Teneryfa była kierunkiem tegorocznych moich wakacji. Jest to miejsce, które urzekło mnie swoją różnorodnością krajobrazu, piasku, intensywnością przyrody. Nad wszystkim góruje wulkan Teide. Zbliżając się samolotem do wyspy można zobaczyć wynurzający się wulkan Teide. Bardzo zaskoczyło mnie, że wyspa jest bardzo zielona, podzielona jest na pół. Północna część wręcz z klimatem śródziemnomorskim, pogodowo też bywa kapryśna. Przeciwieństwem jest południe wyspy gdzie dominują pola bananowe, kaktusy, intensywnie zielone palmy. Zachęcam do wynajęcia samochodu ceny zaczynają się od 40 Euro z pełnym ubezpieczeniem. Tak naprawdę wyspę można objechać w ciągu 2 dni. Polecam dla spragnionych adrenaliny wycieczkę w stronę gór Teno gdzie znajduje się wioska Masca. Przepięknie położona osada do której dociera się krętą, stromą, lecz bardzo malownicza drogą. Następnie warto udać się do Parku Narodowego na terenie, którego znajduje się wulkan Teide. Wjazd kolejką na punkt widokowy pod wulkanem kosztuje ok. 27 Euro/os. Na sam wulkan niestety już nie ma możliwości podejścia gdyż należy dokonać rezerwacji z wyprzedzeniem półrocznym ponieważ wejść może tylko określona ilość osób. Miałam okazję spędzać swój urlop w hotelu Globales Tamaimo Tropical, w miejscowości Puerto de Santiago , Miejscowość spokojna wręcz senna, sklepiki, restauracje. Hotel Globales należy do sieci hotelowej, pomimo trzech gwiazdek całkowicie odremontowany, duże, przestronne apartamenty nowocześnie urządzone, codziennie sprzątane. Restauracja pierwsza klasa, jedzenie, obsługa , animatorzy, do niczego nie można się przyczepić. Plaże w okolicach hotelu są kamieniste , polecam przejść się spacerkiem około 10 minut trasą widokową do plaży Playa de Arena lub drugiej plaży położonej przy klifach Los Gigantes – robi wrażenie. Dodatkowym zaskoczeniem w miejscowości Playa de Arena jest polskie biuro podróży If-Activtenerife gdzie można wszystko sprawnie załatwić, opłacić wycieczki i zapłacić kartą.
Plaże w okolicach Los Gigantes są ciemne wulkaniczne ale za to piasek i wejście do oceanu jest łagodne. Hotel położony przy największych, malowniczych klifach wyspy Los Gigantes. Od hotelu idzie promenada spacerowa wzdłuż oceanu gdzie widać sąsiadującą wyspę La Gomerę jak i można podziwiać port i klify Los Gigantes. Niedaleko bo zaledwie 20 minut jazdy samochodem znajdują się miejscowości Los Cristiano, Playa de Las Americas, Costa Adeje. To miejsce polecam osobą lubiących knajpy, markowe sklepy czy dyskoteki. W Playa de Las Americas znajduje się Siam Park, największy aquapark w Europie, położony na ogromnej powierzchni przepięknego parku z egzotyczna roślinnością. Cały park przypomina wioskę tajską. Na terenie Siam Parku znajduje się mnóstwo zjeżdżalni, baseny z leniwą rzeką, sztucznymi falami. Mnóstwo restauracji i barów. W rożne części wyspy można dostać się komunikacją miejską, która działa bardzo dobrze. Znajduja się też postoje taksówek ku mojemu zdziwieniu cennik znajduję się na tablicy. Wsiadając do taksówki wiemy ile zapłacimy. Po drugiej strony wyspy w Perto de la Cruz znajduje się Loro park – ogród zoologiczny gdzie można podziwiać pokazy orek, delfinów, fok czy papug jeżdżących na rowerach. Polecam zakup 2 dniowego biletu tzw. Twin Ticket, który upoważnia do korzystania z dwóch parków w niższej cenie. W Puerto de La Cruz znajdują się bardzo ciekawe baseny lawowe z wodą morską gdzie można korzystać z kąpieli wodnych. Podobne baseny są tę w miejscowości Garachico. Cała wyspa zrobiła na mnie bardzo ogromne wrażenie. Powiem tak chyba znalazłam miejsce do którego na pewno wrócę może nawet za rok. 🙂